Asset Publisher Asset Publisher

Puszcza dla wilka jak dom

Wilk w Polsce od 1998 roku znajduję się pod ścisłą ochroną, najdostojniejszy i największy reprezentant rodziny psowatych w całej Europie.

Jego masa w zależności od warunków terytorialnych w Polsce może dochodzić nawet do 50 kg, w zasobnym środowisku wolnościowym dożywa do 12 lat.

Ten gatunek to także nieodłączny element białowieskiej fauny od niepamiętnych czasów. Szacuje się, że po polskiej stronie Puszczy Białowieskiej żyje ich ok. 32-35 osobników. (wg. IBS PAN)

Żyją w grupach rodzinnych zwanych watahami o wyraźnej strukturze hierarchicznej. W Puszczy Białowieskiej składają się one zwykle od 6 do 12 osobników i jak wynika z badań naukowych jest ich trzy. Terytorium wilczej rodziny może wynosić w zależności od warunków topograficznych oraz dostępności bazy pokarmowej od ok. 200 do 300 km2. Na obszarze Puszczy Białowieskiej na 100 km2 przypada od 2 do 4 osobników. Jak wynika z obserwacji tego gatunku w całym kraju, z roku na rok liczebność tych zwierząt wzrasta.

Ten gatunek to także nieodłączny element białowieskiej fauny od niepamiętnych czasów. Szacuje się, że po polskiej stronie Puszczy Białowieskiej żyje ich ok. 32 -35 osobników.

Są to zwierzęta typowo związane z biotopem leśnym oraz leśno-łąkowym. Wielkość terytorium zależy od struktury ilościowej watahy, zasobności terytorium w pokarm oraz sezonu. Obecność tego drapieżnika w lesie ma również wpływ na strukturę populacji zwierzyny płowej. Jak wiadomo, by przetrwać, wilki muszą zdobywać pokarm bogaty w białko, to też ich ofiarami najczęściej stają się najsłabsze, chore bądź osamotnione ssaki kopytne. W głównej mierze jego łupem padają jelenie, sarny, rzadziej dziki oraz łosie.

Zwierzęta te widywane są w pobliżu małych gospodarstw wiejskich usytuowanych głównie w pobliżu lasu. Trzeba zdawać sobie sprawę, że taki widok to rzadkość i należy przypuszczać, że może być to związane z ich częstym i znacznym przemieszczaniem się w granicach własnego ogromnego powierzchniowo terytorium.  

Wilk z reguły stroni od ludzkich osad, ale nie można mieć pewności, że nie stanie z nami oko w oko. W takiej sytuacji należy zachować spokój i rozwagę. Powinniśmy wiedzieć, że spotkanie z nim to wielkie szczęście. Powinniśmy też wiedzieć, że zwierzęta te podobnie jak nasi domowi pupile - psy posiadają zdolność widzenia monochromatycznego (mało kolorowy obraz), dlatego potrzebują dłuższej chwili, aby zdefiniować, co rejestruje ich wzrok. Ich narząd węchu znacznie lepiej i szybciej reaguje na bodźce zewnętrzne, więc można przypuszczać, że po krótkiej wymianie wzajemnych spojrzeń, zwierzę szybko odejdzie w las. Wilk nie jest zagrożeniem dla człowieka, mimo to, niestety nadal dochodzi do przykrych incydentów, związanych z potrąceniami tych zwierząt na drodze, lub kłusownictwem. Nie dalej, jak tydzień temu, 31 października w Nadleśnictwie Chełm przy drodze wojewódzkiej DW812 znaleziono martwego basiora wilka, który najpewniej przebiegał drogę i został potrącony przez przejeżdżające auto. Kierowca nie zgłosił tego faktu, porzucił potrącone zwierzę, które znalezione zostało kilka godzin później, niestety już martwe.

Takich przypadków w ciągu roku jest bardzo wiele, a w momencie znalezienia wilka rannego, lub martwego, ludzie najczęściej robią „wielkie oczy” i nie wiedzą, co robić dalej, lub uciekają. Warto, więc przypomnieć, że jeżeli znajdziemy rannego wilka należy powiadomić przede wszystkim terytorialnie odpowiedzialną Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, znaną nam instytucję naukową zajmującą się ssakami, najbliższego lekarza weterynarii, leśników z najbliższego Nadleśnictwa, bądź ostatecznie Policję. Pomoc w takich wypadkach deklaruje także Stowarzyszenie Dla Natury Wilk, udostępniając numery telefonów komórkowych. Zwierzę powinno zostać zbadane i odpowiednio zabezpieczone, aby móc je przetransportować do najbliższego ośrodka rehabilitacji zwierząt.

O te piękne i dostojne zwierzęta należy z pewnością dbać i robić wszystko, aby pozostały w naszych lasach jak najdłużej. Warto podkreślić, że Lasy Państwowe w różnych zakątkach Polski prowadzą 8 Ośrodków rehabilitacji dzikich zwierząt leśnych, gdzie w przypadku kolizji drogowej lub innych przykrych okoliczności zwierzęta mogą liczyć na ludzkie serce i pomoc. Najbliższy znajduje się w Nadleśnictwie Krynki.

Leśnik z Nadleśnictwa Spychowo - Adam Gełdon opowiada o wilkach i o tym, dlaczego nie należy się ich bać.