Aktualności Aktualności

Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

Oddział Instytutu Pamięci Narodowej zorganizował w Białymstoku konferencję naukową z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, podczas której przedstawiono historię podziemia niepodległościowego w województwie białostockim. Jednym z punktów programu, była premiera filmu dokumentalnego: „Inka. Są sprawy ważniejsze niż śmierć”.

Premiera tego filmu, wyprodukowanego m.in. we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej, odbyła się w kilku miastach: w Warszawie, Białymstoku, Gdańsku, Lublinie, Krakowie, Rzeszowie, Katowicach, Wrocławiu, Szczecinie i Łodzi.

Producentem filmu nie bez powodu są Lasy Państwowe – ojciec tytułowej bohaterki, Wacław Siedzik, był leśnikiem. Młoda Danuta spędzała w jego leśniczówce w Olchówce wiele czasu, zanim przeniosła się do pobliskiej Narewki, gdzie od 1944 roku była kancelistką w miejscowym nadleśnictwie. Obecnie tereny te należą do Nadleśnictwa Browsk, wchodzącego w skład Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.

W filmie ukazano m.in. tragiczne losy „Inki", która bardzo wcześnie, bo jako 15-letnia dziewczyna, została osierocona. W dokumencie wykorzystano relacje weteranów Armii Krajowej, Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość oraz członków rodziny „Inki", do których dotarł od lat zajmujący się losami sanitariuszki historyk z gdańskiego oddziału IPN – Piotr Szubarczyk.

Reżyser filmu – Jacek Frankowski leśnik z wykształcenia, zajmuje się nie tylko dokumentacją filmową, ale jest też rysownikiem-karykaturzystą. W 2010 roku nakręcił film „Martyrologia leśników. Katyń, Sybir, Kres".

Zdjęcia do filmu „Inka. Są sprawy ważniejsze niż śmierć" rozpoczęły się w 2015 roku, kiedy to w Ełku Jacek Frankowski przeprowadził wywiad z Brunonem Tymińskim - wujem Danuty Siedzikówny. Sam pomysł na film narodził się u reżysera gdy oficjalnie ogłoszono, że „Inka" znalazła się w gronie zidentyfikowanych bohaterów powojennej Polski, których szczątki przebadano genetycznie. Reżyser tak opowiada o inspiracji nakręcenia filmu:

We wrześniu 2014 roku środowiska patriotyczne zelektryzowała informacja o znalezieniu, przez ekipę prof. Krzysztofa Szwagrzyka, na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku grobów ofiar komunistycznych wyroków sądowych, wśród których mogą znajdować się szczątki Inki i Zagończyka. Czekaliśmy w napięciu na wynik badań genetycznych. To był ten moment, w którym podjąłem decyzję o rozpoczęciu prac nad filmem o Ince. Jestem leśnikiem z wykształcenia, pasjonatem historii i karykaturzystą oraz filmowcem dokumentalistą z zawodu. Od lat realizuję filmowe Leśne Kroniki Kombatanckie, poświęcone udziałowi leśników w  walkach niepodległościowych. Inka była leśnikiem i to stanowiło dodatkowy motyw do podjęcia decyzji o realizacji filmu o niej".